Iwan Czaj
Pod nazwą Iwan Czaj kryje się powszechnie znana nam roślina wierzbówka kiprzyca (wierzbówka, ponieważ jej liście są podobne do liści wierzby). Rośnie ona dosyć pospolicie, szczególnie upodobała sobie naszą, północną półkulę, porastając m.in. Kanadę, czy Rosję, można ją także znaleźć w naszym kraju. W lipcu i sierpniu ta mogąca urosnąć nawet na dwa metry roślina kwitnie, pojawiają się piękne ciemno różowe kwiaty.
Z tą rośliną, a dokładniej z jej nazwą Iwan Czaj związana jest legenda, która mówi o mężczyźnie mieszkającym za naszą wschodnią granicą w małej miejscowości Koporsk w okolicach Petersburga. Jego pasją było poznawanie właściwości, także tych zdrowotnych kwiatów i ziół. Rozpoznawany wśród flory był dzięki jego czerwonej koszuli, którą uwielbiał nosić. Kiedy pośród leśnej roślinności przechodnie widzieli czerwony kolor jego koszuli wołali do niego Iwan Czaj, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza "Iwan od herbaty". Pewnego dnia ów Iwan zniknął niezauważony, w tym samym czasie pojawiły się dotąd nie znane rośliny, które swym kolorem z oddali przypominały tak dobrze im znaną czerwoną koszulę. Mieszkańcy zauważywszy je, myśląc, że to Iwan wołali Iwan Czaj, właśnie dzięki temu chłopakowi i jego charakterystycznej koszuli roślina ta zyskała taką nazwę.
Wyprodukowano w Rosji. |
Zebrane liście wierzbówki kiprzycy zostają zwinięte bądź zmielone i poddawane procesowi utleniania, tak jak dzieje się to z liśćmi Camellia sinensis. Dzięki temu zmienia się kolor liści, a także smak przygotowanego naparu, który jest zbliżony smakiem do tradycyjnej czarnej herbaty. Temperatura wody podczas parzenia powinna wynosić 90 stopni Celsjusza, natomiast czas parzenia między 10, a 15 minut. Iwan Czaj w odróżnieniu od herbaty nie przeparza się, świetnie smakuje osłodzony miodem.
Gorąco polecam każdemu spróbować Iwan Czaj, jestem przekonany, że ta na pierwszy rzut oka niepozorna roślina, dzięki swym walorom smakowym i zdrowotnym, zagości w Waszym domu na dłużej. Zachęcam do przesyłania swoich wrażeń, doświadczeń, czy spostrzeżeń za pomocą sekcji komentarzy, lub na adres e-mail: sebastianbajer@epoczta.pl oraz do odwiedzenia Herbacianych Podróży na FB.
Komentarze
Prześlij komentarz