LEGENDY Z HERBATĄ W TLE 🍵
Początki żółtej barwy herbaty, jak było naprawdę? 🤔
Według legendy owa herbata była przeznaczona wyłącznie dla cesarza oraz cesarskiego dworu i w tym cały problem, by w sposób dokładny określić jej źródło. Już wyjaśniam, dlaczego… W tamtych czasach kolor ten był utożsamiany z władzą cesarską i wszystko co trafiało na dwór było określane tą barwą 🏯
Można to zrozumieć w ten sposób, że herbatą żółtą mógł być jakikolwiek inny dostępny rodzaj, tylko przez jego przeznaczenie był określany mianem żółtego, czyli cesarskiego 🍵
Przez stulecia starano się udoskonalić przepis na stworzenie herbaty doskonałej, godnej cesarskiego dworu. W XVII wieku w chińskiej prowincji Anhui spisano idealną metodę przygotowania liści z krzewu camellia sinensis, niestety z biegiem czasu dokument zaginął. Został on odtworzony w latach 80 ubiegłego wieku, jednakże nie do końca wiadomo, w jakim stopniu dostępne w dzisiejszych czasach herbaty nazywane żółtymi odzwierciedlają te za czasów cesarskich 🤗🤭🤫
🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃
Jak powstała herbata wędzona - Lapsang Souchong, o której nie można nie mieć zdania, gdyż przez swój specyficzny zapach i smak zyskuje ona zwolenników, bądź przeciwników, nie inaczej 😄 Ponoć była ulubioną herbatą Winstona Churchilla... 🤔
Istnieją dwie legendy będące prawdopodobnym początkiem wędzonego przysmaku. Pierwsza z nich sytuuje historię w czasie wojny prowadzonej na terenie Chin. Do wioski zmierzały oddziały wojska, moment ten był o tyle niefortunny, ponieważ liście zostały już zebrane z herbacianych krzewów. Dlatego też, by ciężka praca oraz same liście nie zostały zmarnowane podjęto decyzję o przyśpieszeniu procesu schnięcia i tak zaczęto suszyć je nad ogniskiem podsycanym drewnem z rosnących nieopodal sosen. W wyniku czego powstały susz uzyskał dymny aromat 😋👍
Natomiast druga opowieść ujmuje zagadnienie w sposób bardziej prozaiczny. Według niej technika ta została wymyślona jako ewentualne rozwiązanie dla dalekich podróży liści herbacianych, m.in. do Europy. Miało to zapobiegać zniszczeniu się ładunku pokonującego wiele tysięcy kilometrów 🤭👍
🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃
Earl Grey zawdzięcza swe miano Charles'owi Grey'owi, drugiemu hrabiemu Grey, premierowi Wielkiej Brytanii w latach 1830 - 1834 na jego cześć i chwałę za czyny jednego ze sług, ale czy na pewno? Z wydarzeniem tym wiążą się dwie legendy, czy któraś z nich jest prawdziwa? 🤔🤭🤫
Pierwsza z owych legend opowiada o darze jaki miał otrzymać Charles Grey w podziękowaniu od chińskiego mandaryna za uratowanie jego syna przed utonięciem przez jednego ze sług Grey'a. Niestety w tej opowieści pojawia się wiele nieścisłości. W ówczesnych czasach w Chinach o wiele bardziej ceniono herbatę zieloną, czy żółtą, dziwnym jest, by podarowano mieszankę, która nie była w ogóle znana w Państwie Środka. Kolejnym wykluczającym tę wersję faktem jest, że hrabia Grey nigdy w swym życiu nie był w Chinach, więc przedstawiona wersja nie mogła się zdarzyć 😏🤥
Druga historia jest zdecydowanie bardziej prawdopodobna, ponieważ opowiada o przekazaniu przez hrabiego Grey’a chińskiej receptury do stworzenia tytułowej herbacianej mieszanki ówczesnym angielskim sprzedawcom. Dzięki nim ten niezwykły czaj został rozpowszechniony na całą Europę, od tej pory uznano ją za typową, brytyjską herbatę. Wiele wyspiarskich herbaciarni wspomina tę opowiastkę po dzień dzisiejszy uznając ją jako w pełni prawdziwą 👍😄😋
🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃
Legenda o odkryciu krzewu herbacianego, czy tylko jego właściwości pobudzających? 🤔
Bohaterem naszej legendy jest Bodhidharma, mnich, założyciel rozprzestrzeniającej się coraz bardziej po świecie religii, a dokładnie jednej z najważniejszych szkół buddyzmu, buddyzmu chan, gdzie prym wiodła medytacja oraz praktyka. Przybył on do Chin, z zamiarem szerzenia swych nauk. Schronienie znalazł w buddyjskiej świątyni, dobrze nam znanej (chociażby z nazwy), a mowa tu o klasztorze Shaolin usytuowanym w paśmie górskim pomiędzy Zhengzhou, a Luoyang 🏔⛰
Podczas pobytu w klasztorze, złożył przysięgę zobowiązującą go do medytacji przez siedem długich lat, w jamie znajdującej się nieopodal świątyni. Jednakże po upływie pięciu lat, wbrew jego woli, powieki zaczęły się zamykać, odczuwał zmęczenie, senność, co w znacznej mierze przeszkadzało mu w kontynuowaniu swego postanowienia. Ogarnęła go wściekłość, w przypływie emocji postanowił pozbyć się opadających ze zmęczenia powiek za pomocą noża, bądź własnoręcznego oderwania ich (istnieją dwie wersje tego samego zdarzenia), które z impetem wyrzucił za siebie 😤
Po pewnym czasie z owych odciętych powiek wyrósł herbaciany krzew, Bodhidharma zjadł liść pochodzący z tego krzewu i w mgnieniu oka odeszło od niego zmęczenie oraz senność. Wydarzenie to spowodowało, iż napar herbaciany na stałe wszedł do kanonu napojów mnichów, ponieważ dzięki pobudzającym właściwościom pomagał im w czasie długich medytacji 👍🌱
Jednakże opowieść ta, powstała w znacznie późniejszych czasach, a mianowicie w 520 roku naszej ery, jest to ponad 3 tysiące lat od momentu panowania cesarza Shennonga 🏯
🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃
Jak było na początku? 🤔
Legenda o odkryciu, poznaniu herbaty umiejscowiona jest w jednej z wypraw chińskiego cesarza Shennonga, podczas których badał napotkaną ma swej drodze florę. Uważany był za osobę nieśmiertelną, dlatego też ewentualne spożycie przez niego trucizny zawartej w niektórych gatunkach roślin, nie skutkowało jego śmiercią. Jednakże po zjedzeniu toksyny odczuwał pewnego rodzaju dolegliwości, które musiał po prostu strawić 🤢
W takim przypadku zasiadał on najczęściej w zacienionym miejscu pod drzewem i popijał przegotowaną wodę. W czasie wykonywania jednej z tych czynności czekając na zagotowanie się wody, wiatr strącił z pobliskiego krzewu kilka listków, które przypadkowo trafiły wprost do jego kociołka. Ów cesarz zauważył, że liście zaparzyły się tworząc przyjemny napar, a po spożyciu nękające go dolegliwości natychmiast ustąpiły 😃🍵
To wydarzenie spowodowało, że od tego momentu nosił herbaciane liście zawsze ze sobą i gdy tylko się czymś struł, od razu przygotowywał napar, dzięki któremu szybko wracał do pełni sił. W ten oto sposób po raz pierwszy został przyrządzony napar z liści krzewu herbacianego 🌱🍃
🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃
Jak powstała czarna herbata? 🍵
Legenda opisuje czasy, gdy herbata przewożona była z Chin do Anglii za pomocą transportu morskiego. Dokładny czas owych wydarzeń nie jest znany, natomiast biorąc pod uwagę zapiski historyczne, opowieść miała miejsce w drugiej połowie XVII wieku 🍃
Stało się tak za sprawą króla Karola II, który to ożenił się z księżniczką Katarzyną. Ta pochodząca z Portugalii (na półwyspie iberyjskim znano herbaciany krzew zdecydowanie wcześniej) dama spopularyzowała kulturę picia herbaty na królewskim dworze 🏰
W trakcie jednej z tych morskich podróży, załadowana na pokładzie zielona herbata zamokła pod nieuwagę znajdującej się na statku załogi. W wyniku tego zajścia liście zaczęły fermentować, co w efekcie całkowicie zmieniło ich kolor, smak, aromat, jak również właściwości 🍵
Gdy zauważono, co się stało, by nie tracić drogocennego ładunku (herbata w tamtych czasach była bardzo droga), wysuszono podmokłe liście i zaczęto je parzyć. Przygotowywany napar wnet zyskał zwolenników i zaczęto w sposób kontrolowany przeprowadzać proces fermentacji liści 🍃
Jednakże opowieść ta dotyczy "odkrycia" herbaty przez Europejczyków i służy nam wyłącz🌿nie jako ciekawa historia do opowiadania w gronie znajomych, ponieważ już dużo wcześniej, z zachowanych do naszych czasów zapisków, czarną herbatą rozkoszowali się mieszkańcy Państwa Środka 🏯
🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃🍃
Jak to było z "Wielką Szkarłatną Szatą" (Da Hong Pao)?
Z nazwą tej wspaniałej herbaty wiążą się aż dwie legendy, teoretycznie nie wykluczające się wzajemnie, więc czy obie kryją w sobie ziarnko prawny? 🤔
Pierwsza z nich opowiada o cesarzu, którego matka ciężko chorowała, nie widziano dla niej ratunku. Jednakże po spożyciu podarowanej przez mnicha herbacie, choroba natychmiastowo ustąpiła. W podzięce za otrzymany herbaciany dar, cesarz ofiarował owemu mnichowi szkarłatną szatę, której kolor świadczył o cesarskim pochodzeniu😃
Druga zaś legenda wspomina o zwinnych małpkach. Krzewy herbaciane rosnące nieopodal klasztoru na stromym wzniesieniu, były trudno dostępne dla człowieka. Wiele osób straciło swe życie podczas prób zdobycia herbacianych liści. Postanowiono, więc wytresować małpki, by te zbierały i dostarczały zerwane liście do klasztoru. W tym momencie pojawiają się dwie wersje wydarzeń. Jedna z nich wspomina o mnichach przebierających skoczne małpki w czerwone/szkarłatne ubranka, co w znacznym stopniu ułatwiało obserwację ich podróży na szczyt wniesienia, jak i drogę powrotną. Natomiast drugi wariant określał widok herbacianych krzewów, które pod wpływem promieni słonecznych mieniły się ową szkarłatną barwą 🐒🙊
Komentarze
Prześlij komentarz